To co zachwyca ludzi niezależnie od położenia geograficznego we włoskim designie to oryginalne wzornictwo, wysoka jakość i niebywała precyzja. Lampy włoskie to oświetlenie ponadczasowe, które przez lata będzie nam służyć i nieprzerwanie zachwycać. Z pewnością każdy znajdzie coś mu odpowiada i pasuje do jego wnętrza, ponieważ włoski design to lampy zarówno minimalistyczne, tradycyjne, jak i nowoczesne. Sprawdzą się w każdym wnętrzu i nawet w dzień będą stanowiły wspaniałą ozdobę.

Lampy włoskie dostępne są w wielu wersjach – stojące, a więc podłogowe, biurowe, nocne, lampy i żyrandole wiszące, plafony, a także kinkiety. Zazwyczaj oryginalne kształty połączone są z wysublimowaną, subtelną kolorystyka. Choć może też wyszukać takie modele, w których pojawia się mocniejszy kolorystyczny akcent, mający przyciągać wzrok. Tak naprawdę włoski design łączy w sobie wszystko to, co jest najpiękniejsze w oświetleniu. Mowa tutaj oczywiście o wyglądzie, jakości i funkcjonalności, dzięki której wykonywanie konkretnych czynności w pomieszczeniach do tego przeznaczonych stają się czystą przyjemnością. Przyrządzanie posiłku, relaks na sofie czy zabawa z dziećmi, wszystko to wymaga odpowiednio dobranego światła, a lampy włoskie sprawdzą się w każdej sytuacji i dadzą tyle światła, ile potrzebujemy. A przy okazji będą ozdabiać wnętrze za sprawą swojego wyglądu.

Sycylijskie słońce zamknięte we włoskich lampach

Światło to coś bez czego nie potrafilibyśmy funkcjonować. A dzisiejsza technologia sprawia, że możemy się rozpieszczać i wykorzystywać oświetlenie nie tylko, jako główne źródło światła, ale też jako element dekoracyjny, odpowiedzialny za tworzenie klimatu. Idealnie sprawdzą się do tego designerskie lampy włoskie, które świecą do góry, robiąc niesamowicie klimatyczną atmosferę. W ten sposób pomieszczenie wypełnia się rozproszonym, łagodnym światłem. Bardzo modne i efektowne są też włoskie lampy kryształowe, które w zachwycający sposób załamują światło. Włoski design to również lampy outdoorowe, podświetlające piękno ogrodu i przydomowych ścieżek.

Zwykło się mawiać, że tanie znaczy gorsze. Czy to stwierdzenie jest prawdziwe i odnosi się też do oświetlenia? Otóż nie zawsze! Zdarza się, że wysoka cena niekoniecznie oznacza produkt wykonany z lepszych materiałów. Wynika to z tego, że cenione na rynku firmy korzystając ze swojej renomy, karzą płacić więcej, za produkt który u konkurencji możemy nabyć w dużo niższej cenie. I nie odczujemy żadnej różnicy… Oprócz większej ilości gotówki w portfelu.

Oświetlenie przez niektórych traktowane jest po macoszemu. Wydaje im się, że najważniejszym elementem wnętrza są meble, kolor ścian, a nie rodzaj lampy. Ten kto tak myśli jest w wielkim błędzie. Bo to właśnie oświetlenie ma wpływ na efekt końcowy… Potrafi nadać wnętrzu charakter, zbudować nastrój i w zależności od barwy pobudzać do pracy lub sprzyjać odpoczynkowi. I wcale nie trzeba na nie wydawać fortuny. Tanie lampy mogą być równie efektowne i funkcjonalne, jak te z górnej półki.

Piękno za grosze

W przypadku kiedy zależy nam na oświetleniu miejsca do czytania bądź pracy, możemy zdecydować się na proste w swej formie, ale jednocześnie bardzo modne i designerskie żarówki pełniące rolę lampy. Elementem ozdobnym jest kabel dowolnie wybranego koloru. Tanie, bo rzędu około stu złotych, proste i niebanalne rozwiązanie oświetlenia. Jeszcze tańszą wersją są lampy wykonane z origami, który przypomina biały papier oraz abażury z jedwabiu czy drewna. Prostota takich lamp i klasyka w jednym, to pożądane i bardzo oryginalne wyposażenie wnętrz. Tanie żyrandole, lampy stojące, plafony dostaniemy też z metalu czy tworzyw sztucznych.

Podsumowując warto raz jeszcze podkreślić, że tanie lampy to jak najbardziej dobry pomysł, bo jeśli dobrze poszukamy, to mogą być tak samo piękne i designerskie, jak ich drogie odpowiedniki. Najtańsze lampy dostaniemy już za kilkadziesiąt złotych. Niezależnie od ceny, najważniejsze żeby były praktyczne i odpowiednio oświetlały każdą strefę naszego domu, ułatwiając i umilając nam codzienne funkcjonowanie.

Horrendalnie wysokie rachunki za prąd mobilizują nas do tego, aby zacząć oszczędzać energię elektryczną, choćby takimi sposobami jak wyłączanie nieoglądanego telewizora czy gaszenie za sobą światła… No właśnie, czy to ostatnie jest konieczne? Przecież w dzisiejszych czasach mamy już dostęp do takich żarówek, które pobierają bardzo mało prądu. Należą do nich wykorzystywane w wielu domach tzw. żarówki energooszczędne. Jak je używać, aby długo nam służyły i skutecznie obniżyły rachunki za prąd?

Na początek warto wspomnieć o tym, że lampy do salonu wyposażone w żarówki energooszczędne będą miały sens tylko wówczas, jeśli będziemy przestrzegali kilku podstawowych zasad. Po pierwsze, każdy kto ma w swoim mieszkaniu żarówki energooszczędne wie, że po włączeniu światła nie świeci ono tak jasno, jak po kilku minutach. Wszystko przez to, że żarówki te, aby zaświecić pełną mocą muszą najpierw się rozgrzać. I to w ciągu tych kilku minut pobierają najwięcej prądu. A zatem jeśli włączymy światło, a po dziesięciu minutach je wyłączmy, to nie uzyskamy tego, o co nam chodzi stosując żarówki energooszczędne. Po drugie często włączanie i wyłączanie tych żarówek skraca ich żywotność. Dlatego ich montowanie zaleca się w miejscach, gdzie przebywamy przez dłuższy czas i raz zapalone światło może się palić przez kilka godzin. Tylko wtedy zauważymy, że nasze rachunki za prąd zmaleją. A że salon jest miejscem, w którym przesiadujemy, i do którego zapraszamy gości, to ten typ oświetlenia powinien się w takim pomieszczeniu jak najbardziej sprawdzić.

Żarówka energooszczędna, czyli jaka?

Nazwa żarówki energooszczędnej wzięła się stąd, że emituje ona światło LED-owe, które pobiera mniej prądu, a więc pozwala zaoszczędzić energię, co przyczynia się też do ekologii i dbania o środowisko. Jednak to co jest jeszcze ważne to fakt, że diody LED świecą jaśniej od zwykłej żarówki i mają dość intensywną barwę. Dlatego osoby, które chcąc odpocząć w salonie lubią delikatne, nastrojowe światło, muszą zainwestować w dodatkowe źródło energii.

Prawidłowe oświetlenie mieszkania jest bardzo kluczową sprawą, która ułatwia codzienne funkcjonowanie. Odpowiednia ilość światła, to gwarancja dobrego nastroju i ogólnego pozytywnego nastawienia. Z racji tego, dobór oświetlenia i jego rozmieszczenie jest równie ważne, jak zakup mebli czy wybór koloru ścian. Modne w ostatnim czasie oświetlenie led ma jedną dużą zaletę – jest nią energooszczędność, która sprawia, że chętnie sięgamy po lampy ledowe. Jednak czy warto umieszczać je w całym domu? A może są pomieszczenie, w którym ich zastosowanie jest najbardziej opłacalne? Podpowiadamy!

Oświetlenie led już od kilku lat nieprzerwanie wykorzystywane jest w wielu domach i mieszkaniach do podkreślenia ciekawych aranżacji, podwieszanych sufitów, półek itp. Atutem tych małych diod jest mały pobór energii elektrycznej oraz to co istotne dla walorów dekoracyjnych, a mianowicie, że mogą one świecić na różne kolory.

Gdzie zamontować lampy led?

Najszersze zastosowanie bez wątpienia lampy ledowe mają w salonach oraz kuchniach. Choć zdarza się, że montowane są nawet w łazienkach. Jednak to w pomieszczeniach, które zostały wymienione jako pierwsze, mamy dużo więcej możliwości do zamontowania listwy ledowej, która podświetli różne zakamarki lub warte uwagi elementy dekoratorskie. Delikatne światło diod potrafi stworzyć wyjątkowy nastój i sprawić, że wnętrze nabierze nowego charakteru. Musimy jednak pamiętać, aby nie przesadzić z tego typu oświetleniem. Lampy led wyglądają zjawiskowo pod warunkiem, że nie jest ich zbyt dużo. O przesadę szczególnie łatwo jest w dużych pomieszczeniach, takich jak salon. Jeśli zdecydujemy się na podświetlenie sufitu lub ściany, to odpuśćmy już sobie inne elementy. Wpłynie to korzystnie i na wystrój wnętrza i na nas samych, ponieważ duża ilość diod (zwłaszcza kolorowych) może wprowadzać w stan rozdrażnienia, a ponadto męczyć wzrok. Dlatego mówimy zdecydowane „tak”, oświetleniu ledowemu w kuchni i salonie, ale w rozsądnych ilościach!